Kuba Zdanuczyk opowiada o swoim autorskim kanale na youtubie.

Zanim założyłem swój kanał na youtbie chodziłem po domu i zastanawiałem się jak mogę go nazwać. Po kilku godzinach znalazłem: 4ARGUY! Gdy miałem już nazwę nastychmiast zacząłem robić grafikę, intro i wszystkie potrzebne do funkcjonownia kanału rzeczy. Wmontowałem je na swoją stronę na youtubie i zabrałem się do robienia następnej rzeczy – czyli robienia filmów.

Przyznam, że przed założeniem swojego kanału oglądałem bardzo dużo zagranicznych „Youtuberów”, tylko po to by spróbować się na nich wzorować, ale oczywiście wykorzystując własne pomysły. Zastanawiałem się też jakie gry będą chętnie oglądane przez widzów. Potem zauważyłem, że warto też zrobić „Vlogi”, gdyż jest to, według mnie, pewien sposób rozmowy z widzem, którego trzeba zaciekawić danym tematem. Vlog musi być zbawny i ciekawy, czyli zachęcający do oglądania.

Zacząłem nagrywać serię filmów z moim bratem Michałem B., który też zaczyna swoją przygodę z filmami. Uważamy, że wychodzi nam to nieźle.

Ważną kwestią jest oglądanie filmu do końca. Gdy na własnym kanale popatrzymy na menadżer filmów, to zauważymy frekwencję wyświetleń filmów. Możemy dowiedzieć się czy nasz vlog lub film był na tyle ciekawy, że oglądajcy obejżał go do końca. Jeśli mało osób wytrwało do końca, to mamy dość duże prawdopodobieństwo, że ocena naszego kanału spadnie. Więc jeśli myślicie, że prowadzenie kanału na Youtube jest łatwe to się bardzo mylicie ponieważ jest to szereg ciężkich przygotowań wymagających od twórcy dużej kreatywności. Nigdy nie można zapomnieć o zaciekawieniu widza własną osobą.

Ciekawość kanału to oczywiście rzecz gustu. Mam nadzieję, że mój spodoba się Wam chodź trochę.

Kuba Zdanuczyk (II gim.)